środa, 10 listopada 2010

Relacja z Dni Skupienia

Swoimi przeżyciami z Dni Skupienia przed przyrzeczeniem zechciała podzielić się Celina :

"5-7 listopada razem z Agnieszką, Kasią, Natalką, Wiktorem i Łukaszem spędziłam w WDMie w Częstoborowicach na Dniach Skupienia. Było to przygotowanie przed wstąpieniem do KSM. Przyrzeczenie złożymy podczas Święta Patronalnego (20,21 listopada). Wtedy staniemy się prawdziwymi członkami KSM, nie tylko sympatykami;). Ale wracając do weekendu w WDMie, to cieszę się, że tam pojechałam. Zimno panujące w domu (pomijając nasz pokój) rekompensowała gorąca atmosfera towarzyska. Spotykaliśmy się osobami, które były z nami na warsztatach kandydackich. Myślę, że to są zaczątki przyjaźni między nami, pomimo odległości miejscowości, w których mieszkamy (ale od czego jest gg, mail i telefon?:D).Poznaliśmy także wiele nowych osób, ale niestety wszystkich imion nie pamiętam. Było naprawdę dużo ludzi. Dało się to odczuć przy zmywaniu. Oczywiście nie zapominajmy że pojechaliśmy tam w celu pogłębienia więzi z Panem Bogiem. Codziennie chodziliśmy na Mszę św. do pobliskiego kościoła a także mieliśmy zorganizowane nocne czuwanie. Bożą miłość dało się odczuć także w relacjach międzyludzkich. Wszyscy byli dla siebie życzliwi, nawet jeśli chodzi o kolejkę do łazienki...czy brak światła, który w większości przypadków był pretekstem do śmiechu. Myślę, że to był owocny weekend. Spotkania w grupach pomogły spojrzeć na siebie trochę z boku i zobaczyć co jest dla mnie naprawdę ważne i jak chcę nad tym pracować. Chociaż były to tylko 3 dni dały mi dużo siły. Mam nadzieję, że szybko się nie wyczerpią."

Wielkie dzięki za relacje i mam nadzieje, że inni uczestnicy także podzielą się z nami swoimi wspomnieniami.

wtorek, 2 listopada 2010

XV lecie KSM Misericordia - relacja

W dniach 8-10 października 2010r. świętowaliśmy XV lecie naszego oddziału. Dla większości obecnych KSM-owiczów była to okazja by poznać osoby, które zapoczątkowały tą wspólnotę w naszej parafii.

Obchody rozpoczęliśmy od piątkowej Mszy i różańca, który poprowadziliśmy. Następnie udaliśmy się do salki na cotygodniowe spotkanie, aby przypomnieć "dinozaurom" jak to jest być w KSM-ie (w sensie cotygodniowych spotkań). Dzięki wszystkim, którzy byli i Ani za przygotowanie fajnego spotkania o cywilizacji miłości.

W sobotę głównym wydarzeniem był bal (mam nadzieje, że stanie się to tradycją naszego oddziału). Ok. 18 spotkaliśmy się by przygotować wszystko na bal, a od 20 ruszyła zabawa. Na balu było obecnych sporo gości, a zabawa w najlepsze trwała do północy. Następnie pozostało tylko posprzątać i udaliśmy się do domów by odpocząć po tym męczącym wieczorze.

Ostatnim dniem naszych obchodów była niedziela. O 10 30 była obstawiona przez nas Msza Św. w intencji naszego oddziału, na której byli też obecni księża związani z nim. Następnie udaliśmy się na aule, aby powspominać stare czasy i obejrzeć prezentację przygotowaną przez Celinę i Wiktora.

Następnie wjechaliśmy z wielkim i pysznym tortem, którym raczyliśmy się przy wspólnych rozmowach i wygłupach. Przed Mszą o 18 kilka osób od nas z oddziału wraz z Albertem poprowadziło różaniec, którego rozważaniami były słowa papieża. Po różańcu i Mszy, rozpoczął się koncert zepsołu Broders. Ciekawie było zobaczyć zakonników szalejących na scenie. W trakcie przerwy zagraliśmy pantomimę (filmik już wkrótce!!!), a chłopaki przeprowadzili licytacje prac plastycznych. Po obu wydarzeniach na scenę wkroczył zespół BEJOTTE. Choć grali spokojniej od kapucynów, bardzo nam się podobali. Po koncercie ok. 21 37 odśpiewaliśmy apel jasnogórski i rozpoczęliśmy sprzątanie.

Myślę, że całe obchody bardzo się nam udały i wielu ludzi zobaczyło, że KSM istnieje i działa. Jeszcze raz dzięki wszystkim, którzy włączyli się w organizacje XV lecia.

PS. Już niedługo, na blogu więcej zdjęć i filmik z pantomimy.

poniedziałek, 4 października 2010

XV LECIE KSM "MISERICORDIA" !!!

Już od piątku 08.10.2010r. rozpoczynamy obchody XV-lecia KSM "Misericordia", potrwają one do niedzieli 10.10.2010r. i będą połączone z obchodami X Dnia Papieskiego.



Plan obchodów XV-lecia KSM "Misericordia":
-08.10.2010r. (piątek)- godzina 18, wspólna msza i różaniec oraz spotkanie, które może przypomnieć "dinozaurom" jak to jest w KSMie;
-09.10.2010r. (sobota)- godzina 20, BAL (obowiązuje stroje galowe);
-10.10.2010r. (niedziela) - godzina 10:30, msza święta w intencji naszego oddziału; godzina 12, spotkanie wspomnień w auli parafialnej;



GODZINA 19 koncert zespołów Braci Mniejszych Kapucynów - Broders i BEJOTTE. Pomiędzy koncertami wystawimy pantomimę inspirowaną słowami Jana Pawła II.


GODZINA 21.37 - Apel Papieski z okazji X Dnia Papieskiego






Wszystkich serdecznie zapraszamy.

niedziela, 26 września 2010

MAMY NOWE KIEROWNICTWO!

Na ostatnim piątkowym spotkaniu (24.09.2010r.) odbyło się WALNE ZEBRANIE CZŁONKÓW oddziału KSM AL "Misericordia", połączone z wyborami nowego kierownictwa.



W skład nowego kierownictwa weszli:
Anna Kacka - prezes
Celina Słomka - zastępca prezesa
Anna Sutkowska - skarbnik
Paweł Kosik - sekretarz
Wiktor Słomka - zastępca sekretarza



Wszystkim nowo wybranym serdecznie gratuluje i życzę wiele zapału i chęci do dalszej pracy w KSM.


Pozdrawiam.

środa, 1 września 2010

Trochę inna relacja z wakacji.

W naszym cyklu wakacyjnym zamieszczam, tym razem, nie relacje z jakiegoś całego wyjazdu, ale tylko z odwiedzin. Osobą, która dzieli się swoimi spostrzeżeniami jest Paweł:P.




"Chociaż na rekolekcjach kandydackich byłem rok temu, to naszła mnie chęć by i w tym roku, choć na chwilę tam zagościć. Tak, więc z księdzem Bartkiem, Albertem i kilkoma innymi osobami pojechaliśmy do Zawieprzyc, by odwiedzić tak liczną część naszego oddziału. Rekolekcje nie odbywały się w WDM-ie, ale myślę, że nasi kandydaci jeszcze odwiedzą to wspaniałe miejsce, chociażby na dniach skupienia. Na kandydackich nie było zbyt wielu osób, ale uczestnicy wraz z kadrą stanowili bardzo zgraną ekipę. Ciekawie było patrzeć na wszystkich zestresowanych egzaminem, szczególnie na Łukasza, który nie umiał prawie nic, ale jednak dzięki urokowi osobistemu i Albertowi jakoś zdał. Jednak nie były to jedyny wyjazd w te wakacje, bo wraz z księdzem, Wiktorem, Celiną i Agnieszką pojechaliśmy odwiedzić Alberta na prezesach. Chociaż do Białki dojechaliśmy dość późno to trafiliśmy na sam środek zabawy. Było widać, że chociaż wszyscy są z różnych miejscowości i oddziałów to łączy ich wspólnota KSMu. Po zabawie nastał też czas na modlitwę. Jednak myślę, że Albert i uczestnicy rekolekcji lepiej oddadzą ducha warsztatów i dokładnie opiszą swoje przeżycia i refleksje po nich."




Dziękuje:D Pozdrawiam i zachęcam do dzielenia się swoimi przemyśleniami:P

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Kolejna relacja z wakacji.

Po krótkim zastoju na nasz blog wraca cykl, mówiący o "naszych wakacjach".


Teraz osobą, która miała wręcz nieziemieską chęć podzielenia się swoimi przeżyciami z wakacji, jest Angelika. Relacjonuje nam Warsztaty Kandydackie, które odbyły się 5-11.07.2010r w Częstoborowicach.





"WDM – Wymarzony Dom Młodych. Cóż, może nie był zbyt luksusowy i nie wszystko nam w nim sprzyjało ale atmosfera warsztatów i ludzie w nim mieszkający sprawiali, że stawał się naszym wymarzonym domem, do którego z pewnością zechcemy jeszcze wrócić ; ) Dzięki warsztatom zrozumiałam wiele rzeczy, lepiej poznałam Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży i spotkałam wielu fantastycznych ludzi, których do końca życia nie zapomnę. Przez cały ten czas spędzony w WDM’ie pogłębialiśmy swoją wiedzę o KSM’ie, modliliśmy się wspólnie, bawiliśmy i jedliśmy baaaardzo dobre specjały przygotowane przez Zosię i Kasię. Maciek sprawdził się w roli kierownika, chociaż pewnej nocy razem z resztą kadry sprawił, że wszystkim uczestnikom serce podeszło do gardeł :D Kadrowicze naprawdę mi zaimponowali : ) Ogółem było cudownie ; )"






Dziękuje bardzo za relacje( kilka zdjęć z z tego wyjazdu znajduję się na banarze po prawej stronie, więcej znajdziecie tutaj

http://ksm.lublin.pl/warsztaty_kandydackie_i__5-11.07.2010r._czestoborowice,21,20.html

Zachęcam do komentowania i obiecuję, że następne relacje niedługo się pojawią.

piątek, 6 sierpnia 2010

Inna relacja z wakacji.

Nasz cykl "wakacyjny" ma się bardzo dobrze, nawet troszkę ewoluuje:P.


Kolejną relację i swoje przeżycia po jednym z wakacyjnych wyjazdów (nie będzie to tym razem nasz wyjazd na "tydzień do lasu", ale wrażenia po "tygodniu na wsi":P, a mianowicie - po warsztatach kandydackich) napisała Paulina Kukawska:)



"Rekolekcje są nie do opisania słowami ;d Przyznam, że na początku średnio nam się podobało, ale ludzie jakich tam spotkałyśmy, atmosfera w jakiej spędziłyśmy cały tydzień i w ogóle wszystko co tam było to po prostu coś wspaniałego. Chyba nigdzie nie czuje się w powietrzu takiego ciepła jak w WDM'ie. Przynajmniej ja czułam się tam po kilku dniach jak w swoim własnym domu. Naprawdę ciężko było stamtąd wyjechać i zostawić tylu ludzi z którymi szybko się zżyłyśmy. ;d I przyznam, że brakuje mi teraz tego klimatu jaki dostarczało to miejsce i tych osób z którymi pracowałyśmy każdego dnia i spędzałyśmy tyle czasu ; ) To dlatego tak płakałam jak stamtąd wyjeżdżałyśmy xd Ogólnie to każdemu kto jeszcze tam nie był polecam wyjazd do WDM'u, bo naprawdę jest to magiczne miejsce w którym warto spędzić trochę czasu, bo można tam zapomnieć o szarej, zwykłej rzeczywistości i wejść w zupełnie nowy świat. A przy okazji pogłębić swoją wiarę i relację z Bogiem ; ) "




Dodała do tego kilka zdjęć, które możecie obejrzeć w galerii po prawej stronie.




Zachęcam do komentowania i dzielenia się swoimi przeżyciach wakacyjnych ( nie muszą być związane z KSM:P).


Pozdrawiam.

czwartek, 5 sierpnia 2010

"Podwójna" relacja z "tygodnia w lesie".

Kolejnymi osobami, mającymi nieodparte pragnienie podzielenia się swoimi przeżyciami po "tygodniu spędzonym w lesie" są Celina i Natalka:P (co ciekawe mają prawie identyczne te przeżycia więc postanowiły to razem napisać:P).



"Ten tydzień był dla nas wszystkich czasem wyjątkowym. Postanowiliśmy wybrać się do Rudki Starościańskiej, by tam nad Jeziorem Kleszczów/Mrówków - nasza druga nazwa,zbliżać się do Boga, uczyć się dawać Świadectwo, integrować się, dobrze bawić, no i oczywiście przy okazji odpoczywać. Zamieszkaliśmy na polanie, gdzie czuliśmy się
bardzo dobrze (rzec można "jak w domu"). Poza tym zbudowaliśmy (z liści i mchu) ołtarz, zrobiliśmy sosnowy krzyż, obok ambonkę, a nawet udało nam się stworzyć lodówkę (Ko_sik i Wiktor ;p). Często (codziennie) bywaliśmy na kajakach i równie często mieliśmy gości (pewnego wieczoru przyszedł nawet kolega lis). Co najważniejsze, po mimo licznych ognisk, nie spaliliśmy lasu, tylko kilka drzew zakończyło swoją leśną karierę. Przez cały wyjazd chcieliśmy przede wszystkim jeszcze lepiej poznać Boga i się do Niego zbliżyć. Myślę, że podczas tego tygodnia szczególnie ważne były dla nas dwa wydarzenia.

Niedziela 25 lipca, gdzie na naszą mszę zaprosiliśmy ludzi z ośrodka wypoczynkowego znajdującego się niedaleko nas. Dzień wcześniej poszliśmy z zaproszeniem. Ludzie przyjęli je bardzo entuzjastycznie, jednak większość z nas nie myślała, że naprawdę przyjdą. Przed niedzielną Eucharystią, ks. Bartek z kilkoma osobami poszedł do ośrodka poświęcić samochody, gdyż było święto św. Krzysztofa. Wracając miał zabrać
ludzi na mszę. Tak też się stało i ku naszemu zdziwieniu przyszło ich wielu,
czyli potraktowali poważnie nasze zaproszenie. Daliśmy im świadectwo tego, że nawet na wakacjach nie trzeba zapominać o Panu Bogu.

Drugim ważnym wydarzeniem myślę, że było czuwanie w Kościele w Kijanach, gdzie niektórzy z nas doznali zaśnięcia w Duchu Świętym. Niektórzy z naszych KSM-owiczów na początku byli przerażeni, nie wiedzieli co się dzieje, ale myślę, że to tylko wzmocniło ich wiarę.

Z innych wydarzeń należy wspomnieć także: spotkania prowadzone przez Ko_sika i Anię
medytacje nad Pismem Świętym drogę krzyżową (W.) czuwanie (Natalka :))) czytanie świadectw (Karolina ;D). Chwile spędzone razem sprawiły, że poczuliśmy bliskość Pana Boga oraz utwierdziły nas w przekonaniu, iż możemy liczyć na każdego z członków naszego KSM-u.

Rodzinną atmosferę można było odczuć szczególnie podczas przygotowania posiłków (oraz ich spożywania ;)) - PASZTET KOZACKI!!!, ciastka z czekoladą na obiad, klopsiki itp. ;p

Należy także wspomnieć o cichych przyjaciołach, którzy spełnili swoje zadanie.


Podsumowując, nikt zbytnio nie narzekał. Może na pogodę (prawie cały tydzień padało), ale dzięki niej mogliśmy się do siebie zbliżyć :D wszyscy wrócili zadowoleni, a niektórzy nawet chcieli zostać tam dłużej.

Pobyt nad jeziorem pozwolił odczuć KSMowską jedność oraz, a może przede wszystkim pozwolił nam na dotyk Bożej Miłości poprzez piękno krajobrazu i wzajemną miłość/życzliwość na ludzi, którzy zdecydowali się na wyjazd.



Pozdro dla wszystkich mrówkowiczów!
Dobrze, że jesteście! ;*"






Dzięki bardzo:)

środa, 4 sierpnia 2010

Relacji z naszego wyjzdu wakacyjnego 2010 ciąg dalszy.

Kolejną osobą, która czuła głęboką potrzebę podzielenia się swoimi przeżyciami po "tygodniu w lesie" jest Paweł (Ko_sik):P.


"Wyjazd niestety przeszedł już do historii, ale myślę, że w każdym z nas zostało po nim coś wartościowego.Choć pogoda niezbyt dopisywała i przez spory okres czasu siedzieliśmy w namiotach, to może Pan Bóg chciałbyśmy się zintegrowali. Chociaż padał deszcz w namiotach nie nudziliśmy się.

Gdy nie padało pływaliśmy na kajakach i spędzaliśmy czas np. przy ognisku. Przez zabawę, modlitwę i śpiew chwaliliśmy i dziękowaliśmy

Stwórcy za otaczającą nas przyrodę. Myślę, że wyjazd był też okazją, aby się lepiej poznać i zjednoczyć jako KSM. Choć na początku byłem niezbyt pozytywnie nastawiony do wyjazdu to już po pierwszym dniu zmieniłem zdanie i teraz znów mógłbym wrócić razem z wami do tego wspaniałego lasu. Na koniec chciałbym podziękować przede wszystkim Panu Bogu, bez którego ten wyjazd nie odbyłby się, a nawet gdyby się odbył to nie miał by sensu. Dziękuje też x. Bartkowi za wszystkie Msze Św., które odprawił dla nas i humor i optymizm, którym tryskał niezależnie od wszystkiego.

Dziękuje też Ani i całemu kierownictwu obecnemu na wyjeździe za jego organizacje. Podziękowania należą się też także Natalce za oprawę muzyczną i wymowne czuwanie, Wiktorowi za rozważania Drogi Krzyżowej, które znakomicie odnosiły się do życia młodych ludzi, i Karolinie za świadectwa czytane przy posiłkach umilały nam ich spożywanie i pokazywały działanie Boga.

Dziękuje też wam za to, że jesteście i byliście na tym wyjeździe i mogłem się przed wami otworzyć tak jak nie umiałem na naszych piątkowych spotkaniach. DZIĘKI WIELKIE!!!"




Pozdrawiam i zapraszam do komentowania:p Dzięki Paweł

wtorek, 3 sierpnia 2010

Kolejna relacja z naszego wyjazdu.

Powoli nasz "cykl" podsumowujący nasz wakacyjny wyjazd 2010 się rozkręca.

Zamieszczam teraz wypowiedź Wiktora, który chciał się podzielić z nami wrażeniami, spostrzeżeniami i przeżyciami po tygodniu w lesie:p

"KSM-owski wyjazd wakacyjny był dla niektórych odpoczynkiem od nudnego leniuchowania w domu, a dla niektórych kolejną świetną formą spędzenia wolnego czasu poza domem. Dodatkowym plusem była obecność na nim wielu wspaniałych osób, a także samego Pana Boga. Osobiście mogę przyznać, iż ten kilkudniowy (za krótki ;p) pobyt w lesie bardzo pogłębił moją wiarę. Chodzi mi oczywiście o obecność codziennej modlitwy, a także możliwość wyciszenia i medytacji z Pismem Świętym. Nudne odmawianie godzinek i jutrzni zamieniło się dla mnie na sensowną 'rozmowę' ze Stwórcą, a wspólne przeżywanie Mszy każdego dnia było, krótko mówiąc, strasznie 'fajne'. Nie zapomnę dodać, że w czasie pobytu w Rudce strasznie polubiłem taką formę modlitwy jak śpiew (śpiewając podobno modlimy się kilka razy mocniej ;D). Poza tymi nielicznymi przykładami jestem zmuszony wspomnieć także o: kajakach i koronce do Miłosierdzia Bożego, czuwaniu (szacun dla Natalki), braterskim dźwiganiu krzyża na Drodze Krzyżowej, śpiewach przy gitarze, ogniskach, wspólnym zmywaniu i gotowaniu oraz wielu innych czynnościach pozwalających na miłe spędzenie czasu z Wami, Kaesemowicze. Jesteście Wielcy, Pan Bóg Jest Wielki i liczę na powtórkę z rozrywki ;D. Jeszcze raz SERDECZNE DZIĘKI! ;)


PS: Zapomniałem wspomnieć o interesujących spotkaniach przygotowanych

przez Anię i Ko_sika, a także o naszym przyjacielu Patyku, który
niestety za długo się opalał i nie wrócił z nami."









Ja jeszcze dodam tylko od siebie, że jak ktoś jeszcze chce się podzielić z nami swoimi wakacyjnymi przeżyciami itp. to bardzo chętnie wrzucę to na bloga.

Pozdrawiam i dzięki Wiktor.

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Relacje i opinie po naszym wyjeździe.

Jak już prawie wszyscy wiedzą, nasz wyjazd wakacyjny 2010, przeszedł do historii (ale mam nadzieję, że będzie przynajmniej trochę zachowany w naszych wspomnieniach, zdjęciach, relacjach itp., ale przede wszystkim w nas - przynajmniej odrobinę nas ten wyjazd zmienił, ubogacił. Każdego na pewno w sposób tylko i wyłącznie dla niego przeznaczony i osobisty, czasami także osobliwy:p).




Próbując utrwalić ten wyjazd na blogu zamieszczane zostaną nasze relacje, opinie itp. związane właśnie z tym wyjazdem.






Pierwsza o naszym wyjeździe wypowiedziała się Kasia:

"Nasz ksmowski wyjazd pod namioty był dla mnie pewnym przełomem, a jednocześnie dopełnieniem mojej wiary i mojego życia. Każde jedno, nawet najmniejsze wydarzanie, najkrótsza chwila były dla mnie bardzo istotne i zwyczajnie piękne. Piękne jest po prostu to, że byliśmy tam razem i wspólnie mogliśmy poznawać Boga. To na pewno nie przypadek, że akurat ja i Ty i każda jedna osoba, zdecydowaliśmy się spędzić te 7 dni na ksmowskim wyjeździe. Piękny był także deszcz, który choć niejednokrotnie pokrzyżował nam plany, na pewno był potrzebny. Należał on po prostu do genialnego planu Boga, jaki obmyślił sobie na ten wyjazd. Chciałabym przy tej okazji, mając nadzieję, że ktoś z Was to przeczyta:) podziękować Wam, podziękować każdemu z osobna za to, że po prostu jesteście. Dziękuje przede wszystkim Bogu za Jego genialny plan, za jego miłość i za pomoc w podjęciu decyzji dotyczącej mojej obecności na tym wyjeździe. Dziękuje ks.Bartkowi za wszelkie słowo, które do nas skierował i za radość jaką wnosił swoją obecnością:) Nie wiem, czy potraficie sobie wyobrazić jakie to wszystko było dla mnie ważne, dlatego jeszcze raz wszystkim dziękuje i przepraszam, że tle miejsca zajął mój wywód;)"









Ta relacja przynajmniej po trosze przybliża, osobom nieobecnym przeżycia jakich można było doznać na tym wyjeździe, a osobom, które zaryzykowały wypad pod namioty, może przypomnieć to co się ostatnio działo:P.



W najbliższych dniach następne relacje ( jeśli ktoś chciałbyś się czymś podzielić na blogu - a propos wyjazdu, albo nie - niech piszę na maila albert1991@poczta.fm). Niedługo również, bardzo wyczekiwane i upragnione zdjęcia znajdą się na blogu.


Pozdrawiam i zachęcam do komentowania( na pewno osobom, które się wysiliły i poświęciły swój czas, żeby coś "naskrobać" miło będzie zobaczyć, że ktoś to czyta i ma jakies przemyślenia na ten temat).

poniedziałek, 12 lipca 2010

PRZEPIS NA SZCZĘŚCIE!!! (unikat)

Dziś w rubryce KUCHNIA proponujemy dwa przepisy. Są one spełnieniem państwa pragnień. Polecam przygotować je zaraz po przeczytaniu. Przygotowując je należy robić wszystko wg przepisu. Ale jeśli uznają państwo, że niektórych składników jest za mało proszę się nie krępować i dorzucić śmiało to co uznacie za najbardziej potrzebne. SMACZNEGO!
PRZEPIS NA SZCZĘŚCIE

- 100 podróży i wycieczek, które przynoszą radość
- 1000 dobrych koleżanek i kolegów
- 1 dobry i prawdziwy przyjaciel
- 50 000 uśmiechów na dobę
- 1 wspaniała rodzina
- 1 wspólnota, z którą można spędzie miło czas i zawsze na niej polegać
- 1 wielkie serce, które bije przez całe życie na ziemi
- 1 Bóg Ojciec, który czeka na mnie w Niebie

Sposób przyrządzenia
Wszystkie składniki włączyć w swoje życie codzienne. Starać się postępować jak najlepiej przez swoje życie na ziemi, bo Pan Bóg, nasz Tatuś, czeka na nas w Niebie.

PRZEPIS NA RADOŚĆ:

Składniki: CIASTO 2 duże dobre uczynki 1 łyżka miłości do rodzeństwa 1/2 szklanki dobrego humoru 3/4 szklanki jazdy na rowerze z sympatyczną osobą 3 i 1/2 szklanki wiary, że Pan Jezus nas kocha 1 kostka uśmiechu 1 łyżka zakochania

MASA 1 litr miłości 1 prawdziwy przyjaciel 1 Pan Bóg w Trzech Osobach 1/2 szklanki modlitwy 3 łyżki spaceru o zachodzi słońca 3 łyżki przeczytania dobrej książki 4 całe dni poświecone rodzinie



Przepis na ciasto: Dobre uczynki zmiksować z miłością do bliźniego, dodać dobry humor i jazdę na rowerze z sympatyczną osobą. Wszystko razem ubić. Następnie dodać 2 szklanki wiary, że Pan Jezus nas kocha, wymieszać. Wylać na stolnicę, dodać 1 i 1/2 szklanki wiary, że Pan Jezus nas kocha, uśmiech i zakochanie. Wszystko razem wymieszać. Zagnieść ciasto.



Podzielić ciasto na 4 równe części i upiec 4 placki. Przepis na masę: 3 szklanki miłości zagotować z Panem Bogiem i prawdziwym przyjacielem. Na gotującą się miłość wlać rozrobione dobre uczynki z miłością do bliźniego oraz 3 łyżki przeczytania dobrej książki oraz 4 całe dni poświęcone rodzinie.



Gorącą masą przekładać placki. Wierzch ciasta posypać ½ szklanki modlitwy.






Autor: Prezeska-Ania Kacka

niedziela, 4 lipca 2010

Wyjazd oddziału "Misericordia"

Tegoroczny wyjazd wakacyjny, będzie niezwykły!!!!!!



Jeszcze są ostatnie miejsca:P
Jedziemy do Rudki Starościańskiej od 22 do 28 lipca 2010r.
Koszt jedyne 80zł.

więcej informacji na http://misericordia.phorum.pl/viewtopic.php?p=365#365

wtorek, 22 czerwca 2010

Bóg Cię kocha

Na blogu chcemy zacząć umieszczać nasze twórczości na temat „Bóg Cię kocha”.
Każda osoba od nas z oddziału i nie tylko, jeśli tylko będzie miała ochotę, będzie mogła napisać swój tekst na wyżej wymieniony temat. Chcemy podzielić się naszymi rozmyśleniami z innymi





Bóg Cię kocha




Czy to coś znaczy czy jest to tylko zwykły slogan?

Bóg Cię kocha. Myślę, że bardzo często spotykamy się z tym hasłem. Jest ono bardzo popularne zwłaszcza wśród młodzieży zaangażowanej w różnych wspólnotach. Ale czy te słowa cos znaczą?

Dla wielu osób są to słowa, które wzbudzają różne reakcje. Jedni się śmieją, inni oburzają, a jeszcze inni przechodzą obok tego obojętnie. Niektórzy słyszeli to już tak wiele razy, że gdy usłyszą to zdanie myślą sobie – znowu to samo i idą dalej. A jak jest u nas?

Ja te słowa słyszałam od zawsze, od kiedy pamiętam. I one sobie po prostu były. Nie wzbudzały u mnie żadnych reakcji. Stanowiły jeden z wielu sloganów.
Ale od pewnego czasu cos się zmieniło. Bóg Cię kocha! Niby te same słowa, ale brzmią jakoś inaczej. Są jakieś takie inne, bardziej radosne, bardziej prawdziwe, trafiają prosto do serca, a później promieniują.

Skąd ta zmiana? Wydaje mi się, że wynika to z tego, że zbliżyłam się bardziej do Pana Boga. Bardziej go pokochałam. To nie stało się od tak. To była pewna droga. Droga, na której stanęli różni ludzie, różne wydarzenia. Zmuszona byłam do zastanowienia się, do pogadania, do zaakceptowania pewnych racji.

Dopiero wtedy, gdy poznaje się Pana Boga, wówczas można poznać Jego miłość do nas, do każdego człowieka. A Pana można poznać na wiele sposobów. Dzięki wspólnocie, np. KSM, dla mnie ma to ogromne znaczenie, uczestnictwo we Mszy Świętej, nie bać się przyjść do Kościoła, do Pana Jezusa częściej niż w niedziele, dzięki rozmowom z drugim człowiekiem, czytając książki, i tu nie muszą być jakieś grubaśne księgi teologiczne, czasem miłość Pana Boga można odkryć czytając książeczkę dla dzieci. Zostało także napisanych wiele pozycji prosto dla młodzieży. Trzeba tylko się ruszyć i zacząć szukać.

Każdy ma swoją drogę. Tylko jest jeden warunek, trzeba na tą drogę wejść i jej i tylko jej się trzymać. Ale zanim się na nią wejdzie, trzeba ją odnaleźć, odnajdzie się nią przez poznawanie i szukanie Pana Boga.

Życzę każdemu, żeby odkrył słowa „BÓG CIĘ KOCHA” Aby jaśniały w naszych sercach każdego dnia. Abyśmy pamiętali o nich zwłaszcza na zakrętach naszego życia. Wtedy, gdy coś nam podpowiada, że wszystko się sypie, że życie jest bezsensu, a obecność Pana Boga jest wątpliwa.

Odkrywajmy miłość Pana Boga, poznawajmy Go. Tylko wtedy hasło” Bóg Cię kocha przestanie być sloganem powtarzającym się na każdym kroku, a zacznie być mottem Twojego życia, największą prawdą na świecie.
Pamiętaj BÓG CIĘ KOCHA!!!







Autor: Ania Kacka - prezes oddziału KSM "Misericordia"

sobota, 19 czerwca 2010

Nowe zdjęcia z piątkowych spotkań

Z prawej strony, na banerze, wrzuciłem kilka zdjęć z dwóch ostatnich naszych piątkowych spotkań. Pierwsze są ze spotkania z Gośćmi z zaprzyjaźnionego oddziału Lux Mundi, a drugie z ostatniego spotkania w "plenerze". Jak ktoś ma jeszcze jakieś zdjęcia do wrzucenia na bloga to może wysłać mi na maila.


Pozdrawiam.

niedziela, 18 kwietnia 2010

Czuwanie Patriotyczne

Na piątkowym spotkaniu, w związku z katastrofą samolotu pod Smoleńskiem i tragiczną śmiercią najważniejszych osób w Państwie Polskim, mieliśmy okazję na chwilę zadumy, refleksji i pochylenia się nad historią Polski.
Ania Kacka "w porywie serca" przygotowała czuwanie(dekorację możecie znaleźć po prawej stronie na zdjęciach) o tematyce patriotycznej.
Mogliśmy chociaż na chwilę przystanąć i spróbować zrozumieć czym dla nas jest Nasza Ojczyzna, a czym powinna być.
Staraliśmy się odnieść nasz stosunek do Polski, do naszego bycia w KSMie.
Próbowaliśmy, także szukać sensu w tej tragedii sprzed 70 lat, ale też w tej z ostatniej soboty. Nie zabrakło, też czasu na modlitwę za Polskę.




Dziękuje bardzo Ani Kackiej za bardzo ciekawe teksty przygotowane, dające wiele do myślenia, ale również pobudzające do działania.

sobota, 10 kwietnia 2010

Katostrofa Tupolewa pod Smoleńskiem

W sobotę rano w katastrofie samolotu rządowego zginęli Prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Śmierć poniosło, także kilkadziesiąt innych osób, który pełniły najważniejsze stanowiska w państwie. Zginęło łącznie 96 osób. Miejmy ich w naszej pamięci i otoczmy ich naszą modlitwą.

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski ogłosił tygodniową żałobę narodową.

czwartek, 1 kwietnia 2010

Misterium Męki Pańskiej

W ostatnią środę i niedzielę w naszym kościele, po mszach o godzinie 18, miało miejsce przedstawienie Misterium Męki Pańskiej (które wspólnie z siostrą Filipą - "głównodowodzącą", Oazą i kilkoma osobami "zaprzyjaźnionymi" mieliśmy okazję przygotować i pokazać).

Bardzo nas cieszy przyjęcie tego "widowiska" (były brawa, nawet na stojąco i były też cukierki od Księdza Proboszcza:P), gdyż włożyliśmy w to trochę wysiłku, poświęciliśmy trochę czasu, a w przekazanie swoich ról włożyliśmy CAŁE SERCE.




Po prawej stronie można znaleźć tylko małą część zdjęć z tego Misterium, reszta jest w drodze( te następne zdjęcia powinny być lepszej jakości), czekamy również na film.




Przypominam, że dzisiaj jesteśmy zaproszenia na Wieczerzę z Księżmi, a później od godziny 22 do 23:30 prowadzimy Adoracje przy Ciemnicy, zaś w nocy z piątku na sobotę prowadzimy Adorację przy Grobie Pańskim od północy do 2. Naprawdę warto przyjść i wziąć ze sobą znajomych, rodziców, rodzeństwo.

czwartek, 25 marca 2010

Czas Wielkanocy

"hej:) UWAGA WAŻNE INFORMACJE!!!!!!!!
Piszę w zwiazku ze zbliżającymi się Świętami Wielkiej Nocy. KSM w tym czasie ma wiele do zrobienia, chciałabym Wam napisac co nas czeka i licze na odpowiedz od Was:)!!
1. W piatek jedizmey na DROGĘ Krzyżową na Majdanek z okazji Światowych Dni Młodzieży. Ta DK jest niezwykle poruszająca i interesująca i naprawde warto na niej byc. Zaczyna sie o 19 a konczy pozno w nocy. Jesli rodzice nie chca was puscic zabierzcie ich ze sobą, WARTO!!!!. Zbieramy się o 18 pod kosciolem i jedizemy 28.
2. Niedziela ŚDM wybieramu się razem na Marsz Życia, zaczyna sie na KULu a konczy w katedrze, zbiermay sie o 10.15 na przystanku pod kosciolem. Jedziemy autobussem nr 40. Więcej informacji o ŚDM w Lublinie mozna znalezc w Internecie

3. MISTERIUM MĘKI PAŃSKIEJ Zapraszamy na nie wszytskich Was i wasze rodziny w NIedziele Palmową po Mszy o 18. Jesli ktos z Was chce zagrac( byc w tłumie idącym za krzyzem) ZAPRASZAMY próby w czwartek o 18 i w sobote. JESESCIE POTRZEBNI!!!!
4.W Wielki Czwartek i w Wielki Piatek KSM ma wyznaczony czas na SWOJA adorację przed Najświetszym Sakramentem. Nie wiem dokładnie, o której, nie pamiętam, ale to będzie podane:) Mam nadzieje, że przyjdziecie wszyscy. To jest nasza wspólna adoracja, nie możemy zostawic Pana Jezusa. Liczę na obecnosc wszyskich. Wielkanoc to najważniejsze święta, nie przeżyjemy ich dobrze ograniczając się do malowania pisanek:) Mam nadzieje, ze bedziemy wszyscy mogli się RAZEM POMODLIC:)

5. Jeśli ktos chciałby pomóc w przygotowaniu tekstów na adoracje to jest mile widziany:) Piszcie, a na pewno się przydacie:)

6. Wielki Czwartek to świeto kapłanów. Po liturgii wielkoczwartkowej OAZA przygotowuje kolacje dla księzy, jak co roku, na którą nas zaprasza.To jest chwila spędozna razem z księzmi, składanie im życzen i wspolnie spedzony czas.

7. W wielką Sobotę organizujemy pomoc przedswiateczna, trwa ona od 8 do 13, tak jak na Boze Narodzenie. Stoimy z puszkami, cały czas, podczas swiecenia pokarmu a z produktów przygotowujemy paczki. TO JEST BARDZO WAŻNA i nie mozemy zwiesc:) obowiazki w domu mozemy zrobic wczesniej tak, aby tego dnia moc pomagac!!!!!! Słuchajcie, nie mozemy zawiesc!!!! KAZDY Z NAS JEST BARDZO BARDZO POTRZEBNY:):)To jest jedna z naszych akcji, prowadzona juz od bardzo dawna i nie mozemy/ nie chcemy tego zepsus. JESTESCIE BAARDZO POTRZEBNI!!!!!!!! Na puszkach bedziemy sie zmieniali:)
Sobota wiczór to jest LITURGIA WIGILII PASCHALNEJ, CZYLI NAJWAŻNIEJSZY MOMENT PODCZAS CAŁEGO TRIDUUM. Na pewno zdązycie pojsc do domu po paczkach.

8. WIELKANOC, REZUREKCJA O 6

9. PONIEDZIAŁEK WIELKANOCNY- SMINGUS DYNGUS:)


Trochę tego duzo, ale mam nadzieje, ze dotarliscie do konca. POKAŻMY, ŻE KSM JEST SILNY I ZAWSZE GOTOWY DO MODLITWY I PRACY.


TAK JAK W PRZYRZECZENIU (...) ABY MÓC CAŁYM ŻYCIEM SLUZYC BOGU, KOSCIOŁOWI I OJCZYŹNIE GOTÓW!!!!

W razie pytan pisac, bede odpisywala ja lub mozecie pytac kogos z kierownictwa:)

WIERZE, ZE DAMY RADĘ


PS. W związku z pomoca przedswiateczna przed sobota trzeba wypisac i przygotowac zpwiadomienia, kto mi moze pomoc, spotkac sie w piatek przed wyjazdem na Majdanek?? Proszę Was bardzo gorąco o pomoc!! Dzieki, odzywajcie sie, do mnie prosze:)komentujcie i dajcie jakis znak zycia, ze bedziecie:)
SERDECZNE POZDROWIONKA
GOTÓW!!!!"

Informacja od prezeski KSM AL oddział "Misericordia" - Ani Kackiej :)

środa, 24 marca 2010

Fotka dla Wolności

Po ostatnim spotkaniu (po obejrzeniu filmu "Pasja") kilka osób zostało, aby włączyć się w akcję Stowarzyszenia Solidarności Globalnej - Fotka dla Wolności. Efekty naszej pracy możemy obejrzeć w galerii na prawym banerze.



"Fotka dla Wolności - to akt solidarności z Kubańczykami, szczególnie z więźniami sumienia i ich rodzinami. 18 marca 2003 roku 75 dziennikarzy niezależnych, opozycjonistów oraz innych którzy odważyli się sprzeciwić reżimowi braci Castro zostało wtrąconych do więzienia za swoje poglądy. Chcieli wolności i poszanowania praw człowieka.

Zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli do wysyłania swoich zdjęć z hasłami wolnościowymi typu: Libertad para Cuba (Wolność dla Kuby), Libertad para los presos políticos (Wolność dla więźniów politycznych). Wystarczy napisać tekst (nie musi być po hiszpańsku) wielkimi literami (tak żeby można było zobaczyć w zdjęciu) i zrobić z nim fotografię. Zdjęcie umieszczamy na Facebooku oraz można przesłać na info@solidarity.com.pl.



Wszystkie zdjęcia będą wysłane do Kubańczyków, którzy przekażą nasz gest solidarności swoim rodakom."



(z solidarity.com.pl)

sobota, 13 marca 2010

Wyjazd do sióstr Urszulanek.

W ostatni piątek w ramach spotkania KSM (jak było wcześniej zaplanowane, ogłoszone i napisane) wybraliśmy na "szybkie rekolekcje" - dzień skupienia (bardziej wieczór). Cieszy nas fakt, że wraz z nami w tym spotkaniu mogli uczestniczyć nasi znajomi z Oazy.

Wszystko rozpoczęło się nie tradycyjnie (od mszy świętej), ale od jazdy autobusem (jak to było zaplanowane nr 6 o godzinie 17,35). Niestety nie mógł z nami jechać ks. Bartek (musiał odprawiać mszę o 18 ). Do sióstr dotarliśmy punktualnie i bez większych przeszkód. Czekała już tam na nas spora grupa - dziewczyny z bursy prowadzonej przez siostry i osoby z KSMu z Nałęczowa.

Po krótkim rozśpiewaniu i zabawie z zamianą miejsc, przeszliśmy do kaplicy, gdzie już na nas czekał wspaniały gość Ks. Jan Pęzioł - Protonotariusz apostolski, Kanonik honorowy Kapituły Lubelskiej, a co najciekawsze, jeden z dwóch egzorcystów archidiecezjalnych w naszej Archidiecezji. Ks. Pęzioł przygotował dla nas 2 konferencje. Pierwszą poświęconą zniewoleniu i opętaniu człowieka przez złego ducha (gdzie może być tego źródło, co może to spowodować, jak to wygląda, czym się przejawia, jakie niesie ze sobą to zagrożenia, jak się przed tym bronić). Była to bardzo ciekawa konferencja. Ksiądz egzorcysta każde stwierdzenie popierał stosownym przykładem, przybliżającym nam dany problem. Nie było to jakieś ogólnikowe gadanie, lecz konkretne przedstawienie działania złego przykład po przykładzie. Druga konferencja była o jednym ze sposobów obrony przed szatanem - o sakramencie pokuty i pojednania. W tej części ksiądz najbardziej skupił się na jednym z pięciu warunków dobrej spowiedzi - na rachunku sumienia.

Podczas tych konferencji dojechali do nas księża Bartek i Marek.

Po skończonych konferencjach przeszliśmy do jadalni na kolację (prawdziwą ucztę). Siostry, oprócz strony duchowej, zadbały również o stronę cielesną (żeby nikt nie był głodny i nie padł z wycięczenia , podczas następnych punktów programu).

Po napełnieniu naszych żołądków (drożdżówkami, rogalami, kanapkami z różnymi serami, dżemem, herbatą itp.) udaliśmy znów do kaplicy ma spotkanie z kolejnym "Gościem". Było to czuwanie - adoracja Najświętszego Sakramentu, z możliwością wyspowiadania się, a wcześniej zrobienia rachunku sumienia. I na tą część siostry się świetnie przygotowały - oprócz oprawy muzycznej, odpowiednich tekstów, był tez czas na "ciszę" - pogłębienie osobistej relacji z Bogiem.

Następnym punktem programu (ściśle powiązanym z poprzednim) było prawdziwe przyjęcie żywego Boga do swojego ciała - "serca", podczas Eucharystii. Bardzo ciekawą homilię wygłosił ksiądz Bartek(mówił w niej i objaśniał istotę "przykazania miłości"). Na samo zakończenie mszy świętej każdy otrzymał osobiste błogosławieństwo od księdza (niektóre osoby spoczęły w Duchu Świętym).

Po tym wielkim duchowym przeżyciu przeszliśmy znów na dół, tym razem, aby podzielić się na grupy i przejść do zadań. Każda grupa świetnie się spisała. Wszystkie prace były bardzo kreatywne i wyjątkowe.

Później wymieniliśmy się swoim "słowem" ("złotymi myślami" spisanymi na kartkach, mógłby to być jakiś pokrzepiający cytat lub jakiś tekst płynący z naszego serca), każdy otrzymał taką karteczkę. Następnie po podziękowaniach dla księży i sióstr udaliśmy się do domów na zasłużony odpoczynek.




PS. Za tydzień spotkanie będzie się już odbywać normalnie.



Jak się uda to za jakiś czas wrzucimy niezwykle ciekawe zdjęcia.



Bardzo dziękuje wszystkim za chęć wyjazdu, myślę, że to spotkanie wiele wniosło do waszego przeżywania Wielkiego Postu i dało wiele do myślenia.

czwartek, 11 marca 2010

Rusza nowy blog KSM AL oddział "Misericordia"

Z dniem 11 marca 2010r. rusza nowy blog KSM AL oddział "Misericordia". Będzie on kontynuacją starego bloga, którego jeszcze możecie znaleźć tutaj - http://oddzialmisericordia.blog.onet.pl/. Niestety kontynuowanie starego bloga było niemożliwe i stąd pomysł założenia nowego(mam nadzieję, że lepszego). Zachęcam wszystkich do pisania na tym blogu i współtworzenia go.