wtorek, 13 grudnia 2011

09.12.2011r. - Adwent

Spotkanie rozpoczęliśmy Mszą Świętą (dzięki wszystkim za pomoc w obstawie). Później udaliśmy się do salki, gdzie po modlitwie były ogłoszeniach:

- w następną niedziele tj. 18.12.2011r. organizujemy pomoc przedświąteczną dla ubogich rodzin, spotykamy się o 8 i zakończymy robić je ok. 13,
- 8 stycznia 2012r. odbędzie się nasze spotkanie opłatkowe, w najbliższym czasie każdy dostanie zaproszenie również dla rodziców,
- 23 grudnia w ramach takiego spotkania odmówimy sobie nieszpory i luźniej się spotkamy.

Następnie przeszliśmy do właściwej części spotkania. Na początku podzieliliśmy się na grupy (prawie jak losowanie przed Euro 2012) i zabawiliśmy się w kalambury, gdzie hasła były związane z Adwentem. Niektóre grupy miały dość oryginalne pomysły a niektórzy mogli się także dowiedzieć czegoś nowego. Po tym ćwiczeniu, również w grupach, mieliśmy omówić symbole Adwentu, a zadaniem jednej z grup było wyjaśnienie, co to jest Adwent. Później kontynuowaliśmy naszą rozmowę o Adwencie a na koniec pomodliliśmy się modlitwą wydrukowaną przez Anie, która poprowadziła to spotkanie. Odśpiewaliśmy również Apel, puściliśmy iskierkę i po podzieleniu się zaproszeniami na paczki, udaliśmy się do domów.

niedziela, 11 grudnia 2011

Pantomima z XV lecia KSM Misericordia

Oto coś na co wszyscy czekali ...
Po miesiącach oczekiwania wreszcie jest:
największa produkcja 2010 r. w wykonaniu naszego oddziału :


Pantomima z XV lecia KSM Misericordia.

(w galerii na prawo)
A już niedługo (jak dam rade :D) kolejny hit filmowy a mianowicie Misterium Męki Pańskiej 2010.

piątek, 9 grudnia 2011

wierszyk Natalki:)

O KSM-ie wierszyk piszę,w międzyczasie ktoś prosi o ciszę,
osób dziś dużo, więc ogarnąć nie mogę,
nowy dywan mamy na podłogę
Kosik go przyniósł, ze swego domu zabrał, nie powiedział nikomu.
Na środku salki zapalona świeca,
a w naszych mózgach totalna sieczka.
Nasza grupa to numer pięć, Zybert wychodzi i mówi -"cześć"
mamy opatrzyć nieprzytomnego,
trzeba go ratować, nie można zrobić nic innego.
Ewentualnie kopnąć, zostawić,
ale człowieka nie można zabić.
Nasza wiara nam nie pozwala.
Koniec wierszyka i nara.

środa, 7 grudnia 2011

Mikołajki

W tym roku św. Mikołaj wybrał naszą aulę na spotkanie z dziećmi, a my Mu w tym pomogliśmy. Od listopada chodziliśmy po firmach z listami intencyjnymi prosząc o pomoc w przygotowaniu mikołajek dla najuboższych dzieci z naszej parafii. Także w listopadzie pod czujnym okiem Natalki przygotowywaliśmy przedstawienie dla dzieci.
W piątek na spotkaniu przygotowywaliśmy 100 paczek, szykowaliśmy aulę i wszelkie inne rzeczy potrzebne do przyjęcia dzieci i ich rodziców.
W sobotę spotkaliśmy się o 9 na próbę,a o 11 rozpoczęliśmy całą imprezę.
Na auli było bardzo dużo osób i wśród niektórych aktorów pojawił się stres,ale przedstawienie udało się, macocha i jej córki brzydule doskonale wylegiwały się w łóżku i poganiały pasierbice sierotę, na szczęście wróżka przyszła do zapłakanej dziewczyny, Kopciuszek poszedł na bal i jak trzeba zgubił pantofelek,a Książę wypatrzył ja wśród wielu innych panien z miasta i postanowił się z nią ożenić, mimo, że kusiła go też propozycja dwóch kóz zamian Kopciuszka, jednak wszystko dobrze się skończyło:) I jak to określił ks. Bartek kopciuszka spotkała nagroda życia- Książę, niestety bez białego rumaka:)
Po przestawieniu przyszedł czas na spotkanie ze św. Mikołajem:)Św. Mikołaj rozdawał grzecznym dzieciom paczki, a czasem prosił o wierszyk czy piosenkę lub modlitwę:)
Po uśmiechach dzieci było widać, że spotkanie ze św. Mikołajem i prezenty które od Niego dostały bardzo im się podobały.:)
Każdy uśmiech dla nas był potwierdzeniem, że to co zrobiliśmy i czemu poświęciliśmy swój czas było piękne i bardzo potrzebne:):):)
Dziękuję wszystkim

Andrzejki

W sobotę 26 listopada zorganizowaliśmy zabawę andrzejkową dla dzieci z naszej parafii.
Przyszło na nią bardzo dużo dzieci, byliśmy zaskoczeni taka ilością osób,ponieważ w poprzednich latach było ich mniej. Ta dwugodzinna zabawa wymagała od nas wysiłku, aby wszystko dobrze przygotować i ogarnąć. Mimo początkowych trudności zabawa się udała, a na twarzach dzieci i ich rodziców gościły szerokie uśmiechy. Po zakończonej zabawie dla dzieci, my mieliśmy chwilę radości dla siebie:)co prawda trzeba było po niej poświęcić trochę czasu na doprowadzenie siebie i części katechetycznej do porządku, ale dało nam to ogromną radość:)
Dziękuję wszystkim za pomoc przy organizacji zabawy:)