środa, 7 grudnia 2011

Mikołajki

W tym roku św. Mikołaj wybrał naszą aulę na spotkanie z dziećmi, a my Mu w tym pomogliśmy. Od listopada chodziliśmy po firmach z listami intencyjnymi prosząc o pomoc w przygotowaniu mikołajek dla najuboższych dzieci z naszej parafii. Także w listopadzie pod czujnym okiem Natalki przygotowywaliśmy przedstawienie dla dzieci.
W piątek na spotkaniu przygotowywaliśmy 100 paczek, szykowaliśmy aulę i wszelkie inne rzeczy potrzebne do przyjęcia dzieci i ich rodziców.
W sobotę spotkaliśmy się o 9 na próbę,a o 11 rozpoczęliśmy całą imprezę.
Na auli było bardzo dużo osób i wśród niektórych aktorów pojawił się stres,ale przedstawienie udało się, macocha i jej córki brzydule doskonale wylegiwały się w łóżku i poganiały pasierbice sierotę, na szczęście wróżka przyszła do zapłakanej dziewczyny, Kopciuszek poszedł na bal i jak trzeba zgubił pantofelek,a Książę wypatrzył ja wśród wielu innych panien z miasta i postanowił się z nią ożenić, mimo, że kusiła go też propozycja dwóch kóz zamian Kopciuszka, jednak wszystko dobrze się skończyło:) I jak to określił ks. Bartek kopciuszka spotkała nagroda życia- Książę, niestety bez białego rumaka:)
Po przestawieniu przyszedł czas na spotkanie ze św. Mikołajem:)Św. Mikołaj rozdawał grzecznym dzieciom paczki, a czasem prosił o wierszyk czy piosenkę lub modlitwę:)
Po uśmiechach dzieci było widać, że spotkanie ze św. Mikołajem i prezenty które od Niego dostały bardzo im się podobały.:)
Każdy uśmiech dla nas był potwierdzeniem, że to co zrobiliśmy i czemu poświęciliśmy swój czas było piękne i bardzo potrzebne:):):)
Dziękuję wszystkim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz